Mam książkę Eda Sandersa i wracam do pracy. Za tydzień dowiemy się dla kogo pracował Charlie Manson.
***
Ilustracja muzyczna:
Eric Burdon and The Animals – Gratefully Dead
The Fugs – I Couldn’t Get High
Iron Butterfly – In A Gadda Da Vida
Ya Ho Wha 13 – Fire In The Sky (śpiewa Father Yod, każda szanująca się sekta z lat sześćdziesiątych musiała mieć zespół muzyczny)
The 13th Floor Elevators – You’re Gonna Miss Me
“4. Umrzyj
5. Zostań sekretarzem obrony.
6. Zostań sekretarzem stanu.
7. Zostań sekretarzem zdrowia, edukacji i opieki społecznej.
13. Broń wolności seksualnej dla dzieci.
20. Powiedz, że oszalałeś.
21. Powiedz, że oszaleli.
447. Zbombarduj Hanoi Allenem Ginsbergiem.
783. Bądź niemieckim ekspertem od rakiet”
Tuli Kupferberg i Robert Bashlow, 1001 sposobów jak uniknąć poboru, wydana przez Oliver Layton Press
“There’s the problem that if you keep faking something long enough, you start to believe your own lies.”
Tuli Kupferberg
“Then I pressed on the spot where the groin is joined to the cock,
Slipped a finger into his arse and massaged him from inside.
The secret sluices of his juices began to unlock.
He melted into what he felt. “O Jesus!” he cried.”
Fragment poematu W. H. Audena znanego pod tytułami “The Platonic Blow”, “A Day for a Lay”, “The Gobble Poem,” lub “The blowjob poem”. Wydany po raz pierwszy w 1965 przez Eda Sandersa w „Fuck You”.
“Boys tempt my lips to wanton use,
And show their tongues, and smile awry,
And wonder why I should refuse
To feel their buttocks on the sly,
And kiss their genitals, and cry:
‚Ah! Ganymede, grant me one night!’”
Aleister Crowley, “A ballad of passive pederasty”
“Nie powinniśmy zapominać o roli pierwszego prawdziwego radykała; [wyłaniającego się] ze wszystkich naszych legend, mitologii i historii (…) pierwszego radykała znanego ludzkości, który zbuntował się przeciw establishmentowi i uczynił to na tyle skutecznie, że wywalczył sobie przynajmniej własne królestwo – Lucyfera”
Saul Alinsky, Rules for Radicals
“…Allen Dulles, Richard Helms, Carmel Offie, and Frank Wisner were the grand masters. If you were in a room with them you were in a room full of people that you had to believe would deservedly end up in hell.” Angleton slowly sipped his tea and then said, „I guess I will see them there, soon.”
James Jesus Angleton
„Lichwa morduje dziecko w łonie,
Kładzie kres młodzieńczym zalotom,
Wniosła paraliż do łoża, zalega
Między panną młodą i mężem
contra naturam
Sprowadzili kurwy do Eleusis,
Trupy się sadza do bankietu
na żądanie lichwiarzy.”
Ezra Pound, Canto XLV
Polański wyjeżdżając ze swingującego Londynu zostawił za sobą całą masą ciekawych miejsc, wydarzeń i okoliczności, o których nie mieliśmy jeszcze okazji wspomnieć. Choćby sama nazwa – dlaczego swingujący Londyn nazywał się swingującym Londynem? Ano dlatego, że nazwę zaczęła popularyzować (kolejna) piracka stacja radiowa o nazwie Swinging Radio England na statku MV Olga Patricia założona w 1966. Statek nazywał się wcześniej USS Deal i został nabyty przez Dona Piersona (służył w amerykańskim lotnictwie, po przygodach z radiem robił biznesy na Haiti z Papą Doc Duvalierem). Kasę na biznes wyłożył Pierce Langford III czyli facet, który był politycznym sojusznikiem senatora Johna Towera. Tower zajmował się w senacie głównie nadzorowaniem wydatków wywiadu. Poza tym Lee Harvey Oswald napisał do niego list z prośbą o pomoc w powrocie z Sowietów. Za Reagana Tower został negocjatorem układu START I z Sowietami i szefem komisji, która badała aferę Iran-Contras. Za starego Busha został prezydenckim szefem doradców od wywiadu a potem zginął w katastrofie samolotu. Tower pojawił się nawet osobiście na 32 Curzon Street w Londynie w biurze pirackiej stacji by coś tam załatwić, ale świadkowie tej wizyty raczej nie chcą mówić o co dokładnie chodziło. Za rogiem biuro miała inna piracka stacja Radio Caroline (inwestorzy to między innymi John Sheffield i Ronan O’Rahilly – zaangażowany w scenę muzyczną i filmową w Londynie, syn jednego z twórców niepodległości Irlandii). Również na Curzon Street znajduje się Leconfield House gdzie swoją siedzibę miało wtedy MI5.
Niestety w 1967 zostaje zmienione prawo i Swinging Radio England musiało się zwinąć. Statek został sprzedany do firmy Omega Protein Inc. a następnie trafił do właściciela Omegi czyli firmy Zapata Corporation, która została założona przez George’a Busha seniora. Zwinął się także Herbert W. Armstrong – protestancki kaznodzieja, który finansował przedsięwzięcie płacąc za transmisję swojego programu. Zwolnieni zostali też DJ-e: Tommy Vance (prawdziwe nazwisko: Richard Anthony Crispian Francis Prew Hope-Weston, służył w marynarce handlowej), Peter Dingley czy Roger Day (prawdziwe nazwisko: Roger Thomas, urodzony w Cheltenham – siedziba GCHQ). Taki sam los spotkał Wonderful Radio London – Don Pierson musiał zwinąć interes i zamknąć kolejne biura przy Curzon Street, sprzedać kolejny były statek z amerykańskiej marynarki wojennej i podziękować Armstrongowi za kontrakt na 50 tysięcy funtów rocznie (Armstrong był dużym zwolennikiem radiowej ewangelizacji i nadawał przez Radio Luxemburg, Radio Caroline, Radio 270 – którego właścicielem był Wilf Proudfoot, brytyjski poseł i hipnotyzer; czy na przykład przez Radio Swan położone na wysepce gdzie CIA miało obóz szkoleniowy).
Polański zostawiał za sobą życie nocne w Londynie a więc całą masę ciekawych klubów, pubów i miejsc na domówki. W takim na przykład Chelsea Potter pojawiał się często na piwie Jim Morrison, Jimi Hendrix czy Diana Dors. Dors to ciekawa celebrytka – robiła u siebie w domu orgie gdzie uczestnicy byli nagrywani umieszczoną na suficie kamerą i obserwowani zza weneckiego lustra. Dors zmarła na raka w 1984 a jej zrozpaczony mąż Alan Lake zastrzelił się w tym samym roku. Przed śmiercią Dors dała Markowi Dawsonowi, swojemu synowi z pierwszego małżeństwa, kod do ukrytych 2 milionów funtów, do którego klucz znał Alan Lake. Po samobójstwie Lake’a Dawson miał więc problem. Notkę odszyfrowano dopiero w 2003. Okazało się, że zawiera listę nazwisk i miejscowości. Kolejny syn Jason Dors-Lake miał również ciekawe przeżycia. Pewnego razu jego dziewczyna zaczęła mu opisywać jak Diana Dors i Alan Lake ją molestują. Jason dał jej w twarz z liścia, przez co zrobił się proces sądowy i afera. Ciężko stwierdzić jak było naprawdę, ale obecność braci Kray na imprezkach sugeruje, że mogło się tam zdarzyć dosłownie wszystko.
Polański zostawiał aferę Profumo i obcych ludzi, których (o ile wiem) nigdy nie poznał. Na przykład Mariellę Novotny (prawdziwe nazwisko Stella Capes), która łączyła skandale seksualne z Wielkiej Brytanii z prezydentem Kennedym, którego była kochanką. Jej mąż Horace ‘Hod’ Dibben znał braci Kray i księcia Kentu Filipa. W otoczeniu księcia Filipa znajdował się z kolei człowiek, którego adres znajdował się w notatniku Claya Shawa (czyli faceta aresztowanego za zabójstwo Kennedy’ego przez prokuratora Jima Garrisona) i który napisał dezinformacyjną książkę o tym, że to sobowtór Lee Harveya Oswalda zabił Kennedy’ego.
Roman zostawiał też znajomych takich jak Marianne Faithfull, która wspominała go w ten sposób: „poznaliśmy się, gdy żyła jeszcze Sharon Tate. Spotkaliśmy się u wspólnego znajomego – lekarza znanego z wypisywania recept na różne specyfiki, skądinąd dobrego człowieka. Ja przychodziłam tam po pigułki nasenne, ale czego szukał Roman – nie wiem”. Faithfull oprócz grania w satanistycznych filmach Kennetha Angera i pojawiania się w pismach satanistycznych sekt, zajmowała się również popularyzacją obcisłych skórzanych strojów i jazdą na motorze w The Girl on a Motorcycle. Kostium do filmu zaprojektował John Sutcliffe (służył w RAF) ale czegoś mu brakowało w czarnej skórze więc przerzucił się na lateks tworząc nową subkulturę fetyszystów. Ciekawe czy dzielił się z kimś listą klientów?
Wchodzenie w ciasne zakręty zawsze robi dobrze na samopoczucie.
Na zdjęciach Mick Jagger, Captain Beefheart i Marianne Faithfull w domu Franka Zappy. Captain Beefheart urodził się jako Don Glen Vliet, później zmienił nazwisko na Van Vliet. Daleki krewny Wallis Simpson, żony króla Edwarda VIII. W młodości sprzedał odkurzacz Aldousowi Huxleyowi. Podczas nagrywania albumu Trout Mask Replica muzycy jego zespołu byli poddani dosłownie więziennemu reżimowi a sesje nagraniowe trwały po 14 godzin. Jego ojciec Glen Alonzo Vliet prowadził stację benzynową i poza tym nie ma żadnych szczegółów w jego biografii poza tym, że urodził się w Kansas. Tak się składa, że z Kansas związany był generał Stewart Van Vliet, którego syn generał Robert Campbell Van Vliet się tam urodził. Brat Roberta, czyli pułkownik John H. Van Vliet Sr. miał syna pułkownika Johna H. Van Vlieta Jr., który był jednym ze świadków zbrodni w Katyniu, o której napisał raport. Raport zaginął a następnie cudownie się odnalazł dzięki Arthurowi Bliss Lane ambasadorowi Stanów w Polsce akurat wtedy, gdy potrzebowano walnąć propagandowo w Sowietów mordujących jeńców w Korei. Powstał komitet korzystający z raportu i badający sprawę, w którego skład weszli między innymi William J. Donovan, Allen W. Dulles i nasza stara znajoma Clare Booth Luce.
***
Lata sześćdziesiąte to niespokojne czasy dla Ameryki: w 1963 ginie prezydent Kennedy, w 1963 ma również miejsce marsz murzynów na Waszyngton, w 1965 Amerykanie interweniują oficjalnie w Wietnamie. W 1968 zostaje zabity Robert Kennedy i Martin Luther King. Na protesty społeczne nakładają się wtedy protesty antywojenne oraz „spontaniczne” przemiany obyczajowe. W 1965 powstają też ważne dla kontrkultury zespoły: The Doors, Grateful Dead i Velvet Underground (pierwszy perkusista Angus MacLise był wyznawcą Crowleya, Timothy Leary udzielił mu ślubu, w końcu Mac Lise zmarł na emigracji w Katmandu). Do pewnego dziwnego kanionu w Los Angeles zaczynają napływać przyszłe gwiazdy rocka, a w całej Kalifornii ma miejsce eksplozja talentów muzycznych. Na przykład w 1966 zostaje założona kapela Iron Butterfly, a w Nowym Jorku powstaje prześmiewczy zespół The Fugs – jeden z oficerów FBI, który prowadził ich inwigilację stwierdził, że ich muzyka to „najbardziej wulgarna rzecz jaką ludzki umysł mógł stworzyć” (wokal i teksty – Ed Sanders, badacz Charlesa Mansona, właściciel księgarni w której pojawiała się czołówka beatników w tym jego przyjaciel Allen Ginsberg, po kłótni z Frankiem Zappą zaczął rozpowszechniać plotkę wśród groupies, że Zappa jest koprofilem; perkusja – Ken Weaver, tłumacz z rosyjskiego dla różnych agencji rządowych, jak sam mówi uczęszczał do szkoły „radiowych szpiegów” w Goodfellow Air Force Base w Teksasie, kobieta z bazy zapoznała go z Tuli Kupferbergiem w Nowym Jorku; wokal – Tuli Kupferberg, wiadomo, że z jakiegoś powodu skoczył z mostu w 1944, co uwiecznił Allen Ginsberg w poemacie Skowyt, poza tym Tuli był aktywistą antywojennym i razem z Robertem Bashlowem wydał książkę 1001 sposobów jak uniknąć poboru; Bashlow był numizmatykiem oraz twórcą wydawnictwa Oliver Layton Press, które programowo promowało pedofilię publikując na przykład International Journal of Greek Love, Bashlow zginął w 1979 w pożarze hotelu Corona de Aragón, który gościł w tym czasie wysokich rangą wojskowych i członków rodziny Franco). Rozwija się scena folkowa z takimi artystami jak Joni Mitchell (ojciec w kanadyjskim lotnictwie, mąż – służył w Korei jako reporter w wojskowej gazecie), Phil Ochs czy Joan Baez. Z The Fugs zaprzyjaźniony był folkowy zespół The Holy Modal Rounders (Jeff Baxter – gitara, posiada certyfikaty bezpieczeństwa pozwalające na dostęp do tajnych danych, doradzał komisji kongresu w sprawie obrony antyrakietowej, specjalista od kompresji danych; Sam Shepard – perkusja, aktor, jego ojciec był w czasie wojny pilotem bombowca), którego kilku muzyków grało z The Fugs. Powstaje Coven pierwszy zespół rockowy kładący nacisk przede wszystkim na okultyzm. To oni wprowadzili jako pierwsi symbol „rogatej ręki” (wokal – Jinx Dawson, wspominała w wywiadach, że jej własna rodzina była związana z okultyzmem i masonerią, jej ojciec i dziadek pełnili funkcję zastępcy gubernatora Indiany; po masakrze na Cielo Drive wypłynęła fotka z Mansonem trzymającym płytę zespołu co wywołało plotki o jakiś głębszych powiązaniach ale to raczej fałszywy trop).
W 1974 perkusista Iron Butterfly Ron Bushy zaprosił do zespołu swojego kumpla Philipa Kramera do grania na basie. Kramer później zajmował się nawigacją do międzykontynentalnych pocisków balistycznych MX, technologią rozpoznawania twarzy i kompresją plików. Zaginął w 1995 po wykonaniu telefonu na policję, którą poinformował, że zamierza się zabić, a dwa tygodnie przed zaginięciem jego ojciec pracujący jako inżynier i matematyk ogłosił, że dowiódł możliwości podróżowania z prędkością nadświetlną. Ciało Kramera znaleziono dopiero w 1999 na dnie Decker Canyon, który znany jest z niebezpiecznego klifu i licznych wypadków. Rodzina Deckerów, od której pochodzi nazwa kanionu też ciekawa ze względu na zabawy dynamitem i dostarczanie koni na liczne plany filmowe – zupełnie jak Spahn Ranch gdzie mieszkał Manson. No i kuzynka Bonnie Decker z kanionu czyli Donna Douglas, grała jedną z głównych ról w serialu The Beverly Hillbillies, a Sharon Tate miała tam małą rólkę na początku kariery.
Na w Wschodnim Wybrzeżu tyglem gdzie wrzały przemiany kulturowe była dzielnica nowojorska Greenwich Village a najbardziej kipiącym miejscem stała się knajpa Cedar Tavern. Pojawiali się tam różnego rodzaju lewicowcy tacy jak The Fugs, malarze nowocześni finansowani przez CIA a czasem Bob Dylan. Pojawił się tam także reżyser D. A. Pennebaker (służył w marynarce), żeby nakręcić jeden ze swoich filmów zanim nie został wynajęty, żeby nakręcić Monterey Pop Festival i koncerty w Woodstock (film o Stonesach Gimme Shelter kręcili bracia Maysles, obaj służyli w armii, Albert tak jak brat odbył studia z psychologii i był wyjątkowo zainteresowany wizytami w szpitalach psychiatrycznych w ZSRR, o których nakręcił swój pierwszy film, następnie zrobili razem film o młodzieży w Polsce). W Nowym Jorku ukazują się wywrotowe pisma. Od 1962 do 1965 wychodzi Fuck You Eda Sandersa, w 1968 palmę pierwszeństwa przejmuje skrajnie lewicowy Rat. Obie gazety łączyli autorzy tekstów, czyli głównie beatnicy. Łączyła je również postać poety Wystana Hugha Audena. Auden był homoseksualnym komuchem, który brał udział w wojnie domowej w Hiszpanii po stronie republikanów. W 1935 poślubił Erikę Mann, żeby zapewnić jej paszport. Erika to córka Thomasa Manna – homoseksualnego pisarza, autora na przykład Śmierci w Wenecji, która opowiada o niepokojącej miłości starego artysty do dziesięcioletniego chłopca. W czasie wojny Mann był aliancką tubą propagandową wspierającą później Sowietów.
Auden przeniósł się w międzyczasie do Stanów. Gdy skończyła się wojna światowa znalazł się z jakiejś racji w United States Strategic Bombing Survey w Niemczech oceniając skutki bombardowań a następnie został wykładowcą w The New School for Social Research (natknęliśmy się na tą instytucję gdy spotkaliśmy Michaela Harnera w otoczeniu Antona LaVeya). Auden przeprowadził się w końcu do mieszkania przy 77 St. Marks Place. Jeszcze w marcu 1917 w zatęchłej piwnicy dokładnie tego samego budynku gnieździła się bolszewicka gazetka Nowy Mir z jej naczelnym Lwem Trockim, który dokładnie rok później założył Armię Czerwoną. Auden wspominał, że po Trockim zostały tam nawet jakieś papiery. Po przeciwnej stronie ulicy mieścił się bar Holiday Cocktail Lounge gdzie Auden i Allen Ginsberg regularnie tankowali koniak. Ich kumplem od kieliszka był Stefan Lutak, który uciekł z żoną z Sowietów. Wcześniej walczył pod Stalingradem a jeszcze wcześniej był piłkarzem w sowieckiej reprezentacji. Auden poza piciem zainteresował się LSD zanim stało się modne (i ogólnie dostępne) więc poprosił swojego lekarza o działkę. Poza tym był razem z Ginsbergiem w radzie Institute of British-American Cultural Exchange gdzie sekretarzem był Michael Hollingshead (pamiętacie go jeszcze? to ten facet od przemytu LSD w majonezie, pływających stacji radiowych i częstowania sowieckich szpiegów w więzieniu halucynogenami). W skład tej szacownej instytucji wchodzili również: Lord Malcolm Douglas-Hamilton (służył w RAF, w czasie wojny domowej w Hiszpanii przerzucał samolotem nacjonalistów; w posiadłości jego brata wylądował Rudolf Hess, co miało duże znaczenie dla przebiegu II wojny światowej) ze swoją amerykańską żoną (w czasie wojny prowadziła kampanię propagandową „Motki dla Brytanii” – Bundles for Britain), był tam Huntington Hartford (naftowy bogacz, dziedzic firmy handlowej A&P, właściciel bardzo ciekawej wyspy na Bahamach gdzie mieściło się Resorts International, które już poznaliśmy; w czasie wojny ofiarował swój jacht Straży Wybrzeża oraz ufundował gazetę z bankierem inwestycyjnym Marshallem Fieldem III, Field z kolei fundował działalność Saula Alinsky’ego – kumpla mafiozów, obrońcy katolików przed komunistycznymi związkami zawodowymi, myśliciela inspirującego Obamę i Clintonową oraz przede wszystkim mistrza podsrywu swoich przeciwników). Pozostali członkowie instytutu to Lionel Trilling (krytyk literacki biorący kasę od CIA), W. H. Auden, kongresmen Seymour Halpern, generał Frank Howley (jako przedstawiciel New York University) oraz Buell Gallagher z City College of New York. Nie wiadomo za bardzo co z tego wynika ale w takich miejscach, zajmujących się wymianą kulturalną w miłym towarzystwie pojawiał się Wystan Auden. A ponieważ był człowiekiem niezwykle ceniącym kulturę i młode talenty literackie to wspierał lewicowy magazyn Rat Subterranean News. Mógł sobie na to pozwolić bo od biedy i długów doszedł do gubienia czeków na 30 tysięcy dolarów (a gdy go nie znalazł to poszedł się napić do Holiday Cocktail Lounge). Jak wspomina Jeffrey Nightbryd Shero, założyciel pisma Rat, pewnego razu zadzwonił do niego Jason Epstein, krytyk z The New York Review of Books i zapytał się czy nie zechciałby wynająć mieszkania Audena bo ten jak zwykle wyjeżdża na siedem miesięcy do Austrii. Auden był tak miły, że wynajął całe piętro za 125 dolarów choć Shero szacuje, że normalna cena mogłaby wynosić nawet kilka tysięcy. Wcześniej dzięki telefonowi od Epsteina, Shero poznał Stephena Spendera, który pisał wtedy książkę o Ameryce i chciał zapoznać się z protestującymi studentami w Columbia University. Później Shero dowiedział, że Spender i Auden się znają. Ciekawe czy dowiedział się też, że Auden zapoznał Spendera z Christopherem Isherwoodem w Berlinie i stali się oni częścią homoseksualnej mafii przejętej kilka lat później przez Aleistera Crowleya. Ale nawet homoseksualna mafia się czasem kłóci, więc Crowley pogardliwie wyrażał się o „pedalskich wierszydłach” Audena. Spender tak jak Auden był homoseksualnym komuchem walczącym w Hiszpanii po stronie republikanów i nadzorowanym potem przez MI5.W kręgu znajomych Wystana znajdowały sie takie osoby jak Cecil Day-Lewis (poeta i komunista pod nadzorem MI5, ojciec aktora Daniela Day-Lewisa), Guy Burgess (MI6, sowiecki szpieg), Donald Maclean (dyplomata i sowiecki szpieg) z Cambridge Five. Obu szpiegom Auden pomagał uciec do Sowietów. Przyjaźnił się też oczywiście ze Stephenem Spenderem, który założył literackie pismo Encounter. Jak pamiętamy Victor Rothschild słał pieniądze do tego pisma współzałożonego również przez Irvinga Kristola czyli ojca doktryny militarystycznej demokracji znanej jako „neokonserwatyzm”. Rothschild był również dyskretnym opiekunem siatki Cambridge Five…
Ostatnim interesującym nas znajomym Audena był Norman Holmes Pearson profesor literatury, który gdy miał wolną chwilę i nie dokonywał z Audenem wyboru angielskich poetów do publikacji to szefował europejskiej działalności X-2 wyłapując agentów Osi. Pearson zrekrutował do OSS swojego byłego studenta Jamesa Jesusa Angletona przyszłego wieloletniego szefa kontrwywiadu CIA. Angleton w londyńskim biurze X-2 odpowiadał za Włochy. Jednym z jego zastępców był William J. Hood, który krył tożsamość Lee Harveya Oswalda podczas jego pobytu w Meksyku. Dwie córki Angletona zakładały w Stanach w 1969 hipisowską, hinduistyczną sektę 3HO, której guru Yogi Bhajan miał wśród podopiecznych premiera Nehru w Indiach i jego córkę Indirę (też premier), przywódcę OTO Grady’ego McMurtry czy faceta znanego jako Father Yod (kolejny wojskowy, kolejna sekta w Kalifornii, kolejne dziwactwa i kolejne zgony). Sekretarką Angletona była natomiast Perdita Macpherson Schaffner, córka poetki Hildy „H.D.” Doolittle. Perdita dostała pracę bo jej lesbijska matka znała się z Pearsonem. Pearson gdy przeniósł się w 1944 do Paryża to spotkał się w przyjaznej atmosferze z żydowską poetką i lesbijką Gertrude Stein. Co robiła we Francji? Ano żyła sobie popierając generała Franco (to akurat ma sens bo ratował Żydów) i generała Pétaina, ukrywając się u partyzantów i poszukując swoją kolekcję obrazów, którą OSS pomagało zabezpieczać. W 1938 Stein wypowiadała się pozytywnie o nominacji Hitlera do nagrody Nobla ale podobno ironicznie. Innym ulubieńcem Pearsona był Ezra Pound z grupy poetyckiej imagistów, do której należała narzeczona Pounda Hilda „H.D.” Doolittle. Pearson po wojnie prowadził korespondencję z Poundem i był redaktorem wydań jego wierszy. Pomógł mu też uniknąć postawienia zarzutów o zdradę, bo Pound przez całe lata żył we Włoszech i lubił sobie pogadać przez radio o tym jak lubi Mussoliniego. Poeta najpierw trafił na 25 dni do klatki (może była inspiracja dla klatki Skinnera? powiemy sobie kiedyś o niej więcej) a potem w ręce psychopatów od „modyfikowania zachowań”. Jak pewnie pamiętacie Niemcy przegrały wojnę, Sowieci stali się zagrożeniem, więc Amerykanie skwapliwie zainteresowali się LSD i meskaliną. Po raz drugi, bo wcześniej, w 1943 roku, komitet z Winfredem Overholserem na czele odrzucił propozycję wykorzystania skopolaminy, meskaliny i kilku innych substancji jako wzmacniacza przesłuchań. Rozpoczęto operację MKULTRA a Winfred Overholser prowadził swoje eksperymenty w mało zbadanym St. Elizabeths Hospital, czyli tam gdzie przez dwanaście lat przetrzymywano Pounda. Na szczęście Pound pozostał wesołym faszystą i zdołał wyjechać do Włoch.
Innym poetyckim wątkiem w naszej opowieści była przyjaźń poety i pisarza Roberta Graves’a (kapitan w armii podczas I wojny światowej, autor powieści Ja, Klaudiusz) z Williamem Sargantem, który pracował nad terapią z zastosowaniem głębokiego snu. Poznali się na Majorce gdzie Graves mieszkał a Sargant leczył gruźlicę. Szybko przypadli sobie do gustu i Graves bardzo pomógł Sargantowi w napisaniu książki Battle for the Mind poprawiając styl i dodając rozdział o praniu mózgu w starożytności. Wiele lat później okazało się, że Sargant pracował w wojskowym ośrodku badawczym Porton Down, które odpowiadało za brytyjską MKULTRA. Sargant miał kontakty również z Frankiem Olsonem czyli z wyskoczonym przez okno chemikiem wojskowym i pracownikiem CIA. Dlaczego Olson się zabił? Ano dlatego, że po jednym ze spotkań z Olsonem Sargant doniósł swojemu zwierzchnikowi z MI6, że Amerykanin może być źródłem problemów, bo podobno był zszokowany testami w Niemczech na „jednorazowych” obiektach z Rosji. Koledzy z CIA naszprycowali Olsona LSD, facet wpadł w paranoję i się sam zabił albo ktoś mu pomógł (źródłem tych informacji dla pisarza Gordona Thomasa był kumpel Sarganta oficer CIA William Francis Buckley). Tak czy inaczej do pacjentek Sarganta należała brytyjska aktorka Celia Imrie (kolejny przypadek celebryty i prania mózgu). Innym ciekawym wątkiem w sprawie Olsona jest zaufany szpital CIA Chestnut Lodge i pobyt tam właściciela Washington Post Phila Grahama (służył w wywiadzie podczas wojny, bliskie kontakty z CIA w związku z biznesem gazeciarskim, podczas wywiadu z dziennikarzem zaczął gadać coś o romansie Kennedy’ego z Mary Pinchot Meyer, następnie krótka hospitalizacja i samobójstwo w sierpniu 1963, następne zgony to Kennedy i Pinchot Meyer, na pamiętnik należący do Meyer polował James Angleton, który podobno kazał go spalić).
Tutaj bardzo ciekawe spekulacje na temat trzech psychiatrów Sarganta, Richarda Ashera i Emanuela Millera i ich możliwych powiązań z aferą Profumo oraz Beatlesami. Miller w czasie wojny służył w wojsku a jego syn to reżyser Jonathan Miller, natomiast Richard Asher to jak pamiętacie zaginiony przez sześć dni lekarz, który jak się okazało zabił się we własnej piwnicy przy Wimpole Street (parę lat wcześniej w jego domu mieszkał Paul McCartney). Jego żoną była nauczycielka muzyki, która uczyła gry na oboju producenta Beatlesów. Ich dzieci to Jane Asher – była przez pięć lat dziewczyną McCartneya i grała u Jerzego Skolimowskiego, z kolei jej brat Peter był współwłaścicielem Indica Gallery, managerem Lindy Ronstadt i partnerem Elmera Valentine, Lou Adlera i Davida Geffena w klubie Roxy Theatre (tu pisałem o Ronstadt, a tu macie Valentine i Adlera, kumplem Elmera Valentine byłego policjanta, był mafijny zabójca Felix Alderisio). I jeszcze mały przypis do linkowanej spekulacji: autor wspomina o śmierci Kevina MacDonalda, współzałożyciela klubu Sybilla’s (Tara Browne też miał udziały w tym klubie) i dodaje, że był prabratankiem barona Beaverbrook, czyli magnata prasowego i faceta od przemysłu zbrojeniowego. Jak już wspominałem baron Beaverbrook jest mniej znany jako Max Aitken, a jego prabratankiem jest wspominany już często Jonathan Aitken. Jonathan Aitken, czyli ten facet od afery z z Chaszukdżim i relacjonowania Monterey Pop Festival. Okazuje się, że prabratanek zrobił wywiad prasowy z prabratankiem, żeby promować klub w rodzinnym koncernie prasowym!
Oprócz Sarganta i Ewena Camerona w Stanach badaniami nad głębokim snem zajmował się również australijski naukowiec Harry Bailey. Do jego pacjentów należał znany muzyk Stevie Wright oraz wielu nieszczęśników, którzy zostali psychicznie okaleczeni albo zmarli (podobnie jak pacjenci Sarganta i Camerona). Powołano komisję mającą zbadać nadużycia a Bailey popełnił samobójstwo, które miało być protestem przeciwko „szaleństwu i scjentologom”. Może w tym być jednak coś więcej. Fiona Barnett opisująca siebie jako ofiarę australijskiego MKULTRA (co jest oczywiście nie do potwierdzenia) wskazuje na coś co już dobrze znamy: siatkę satanistów, pedofilów, służb specjalnych, psychiatrów i nazistowskich lekarzy a w samym środku tego bajzlu ni z tego ni z owego naukowiec Antony Kidman, ojciec aktorki Nicole Kidman.
Wróćmy jednak do niszowych czasopism literackich i lewackich zinów. Rat Subterranean News z Nowego Jorku to miejsce gdzie publikowali Robert Crumb (rysownik, syn wojennego ilustratora z Marine Corps), Elliott Landy (edytor zdjęć, oficjalny fotograf na festiwalu w Woodstock), Tuli Kupferberg czy William Burroughs. Ważne jest, że przenikały się w tym piśmie wszelkiego rodzaju ruchy i organizacje zinfiltrowane przez CIA: feministki, ruch wyzwolenia gejów, Czarne Pantery, Students for a Democratic Society (SDS) czy Youth International Party (Yippies). Artykuł z Wikipedii napisany przez kogoś bardzo obeznanego z redakcją Rat spekuluje, że Frank Zappa zaczerpnął nazwę jednego z albumów od nazwy gazety. Ale to nie wszystko – Rat był pierwszym pismem założonym przez Jeffreya Shero (później zmienił nazwisko na Nightbryd i został wiceszefem SDS) ale Shero publikował wcześniej w teksańskim piśmie dla lewaków The Rag, które oprócz lewaczenia zajmowało się muzyką. To właśnie z Austin, gdzie siedzibę miało The Rag, wywodził się pierwszy (1965) zespół grający psychodelicznego rocka czyli 13th Floor Elevators. Była to ważna grupa promująca nowe trendy w kulturze, będąca wzorem dla innych zespołów z pewnego dziwnego kanionu w Los Angeles torujących drogę dla popularyzowania LSD. W zespole grali Stacy Sutherland (gitara, jego brat Beau pracował w FBI) – zastrzelony w 1978 przez żonę, John Ike Walton (pierwszy perkusista, kończył wojskowy college), Benny Thurman (pierwszy basista, ojciec – emerytowany oficer, Benny zaciągnął się do Marines, niektórzy spekulują o jego możliwym uczestnictwie w testach MKULTRA), Roky Erickson (wokal, prawdziwe nazwisko Roger Kynard Erickson, ojciec w czasie wojny służył w lotnictwie). Dave McGowan twierdzi, że ojciec Ericksona molestował seksualnie Rogera i jego pięciu braci, natomiast inni wskazują na poemat I Know the Hole in Baby’s Head gdzie Roky wspominał, że rodzice zamordowali jedno z dzieci. Może tak było a może nie, ciężko stwierdzić, bo Roky był wtedy pacjentem szpitala psychiatrycznego a poemat wspominał o siostrach, których w rzeczywistości nigdy nie miał (leczeniem psychiatrycznym zajmował się „Crazy” Harry Hermon – facet o ciekawych kontaktach z narkotykową siatką guru Leary’ego, prawnikiem Hermona był prawnik Jacka Ruby’ego, zabójcy Lee Harveya Oswalda). Ostatnim członkiem zespołu, jego szarą eminencja i najważniejszym założycielem był grający na dzbanku (tak na dzbanku, takim do nalewania) student psychologii Tommy Hall. Ojciec Tommy’ego był lekarzem praktykującym laryngologię i z jakiegoś powodu znał najważniejszych polityków z Teksasu. Tommy nie pasował też do reszty lewicowych studentów, ponieważ należał do Young Americans for Freedom założonych przez Williama Buckleya, Jr. Nie przeszkodziło mu to jednak wmieszać się w lokalną narkotykową subkulturę, której kanciapa mieściła się w domu przy 702 West 32nd Street i poznać tam przyszłą żonę Clementine Tausch (ojciec – w czasie wojny wywiad wojskowy, później attache w wielu krajach Ameryki Południowej, pracował też podobno dla gubernatora Teksasu, którego siedziba była niedaleko narkotykowej kanciapy, gubernator John Connally został ranny podczas zamachu na prezydenta Kennedy’ego). Hall, według własnej relacji, zapoznał się z LSD na testach w uczelni w Austin, która jednak nie badała nigdy oficjalnie tego narkotyku na ludziach, więc bloger z Visupview spekuluje, że teksaskim źródłem LSD również dla Halla mógł być Billy Lee Brammer – dziennikarz, członek sztabu senatora Lyndona B. Johnsona, o którym wcześniej napisał krytyczną książkę. Brammer był w Dallas w dniu zabójstwa prezydenta Kennedy’ego i był obecny przy zabiciu Oswalda przez Jacka Ruby’ego. Zdarzyło mu się odwiedzić posiadłość Millbrook i psychodelicznego guru Timothy’ego Leary’ego. Jego dobrzy znajomi to pisarze Bud Shrake i Larry McMurtry – McMurtry to kumpel Kena Keseya –faceta od narkotykowego autobusu, Shrake z kolei to kumpel George’a Plimptona.
Zanim więc wyjaśnimy sobie jak Teksańczycy pomagali stworzyć hipisów, powiedzmy sobie coś więcej o Plimptonie (dzięki CheHelmut!). Ten człowiek znał każdego, kogo warto znać – od Wystana Audena i sitwy literatów w Nowym Jorku po Hugh Hefnera i Roberta Kennedy’ego. Skąd tyle znajomości? Plimpton był dziennikarzem przeprowadzającym wywiady ze znanymi pisarzami i to dziennikarzem nie byle jakiego pisma tylko The Paris Review, poważnego periodyku literackiego oraz prototypu tych wszystkich gazetek w stylu Rag, Rat i wygłupów Eda Sandersa. W 1977 ujawniono, że współzałożyciel The Paris Review Peter Matthiessen był agentem CIA w czasie pracy jako dziennikarz (w czasie wojny w marynarce, tak jak ojciec, który projektował makiety do treningu artyleryjskiego). Matthiessena do CIA zrekrutował Norman Holmes Pearson (tak ten sam co zwerbował Angletona). Pozostali założyciele to George Plimpton (w czasie wojny saper), William Pène du Bois (w czasie wojny artylerzysta na Bermudach), Thomas H. Guinzburg (w czasie wojny w marines, ranny w bitwie o Iwo Jimę, następnie studia w Yale i członkostwo w Skull and Bones i członek redakcji Yale Daily News, jego kumpel z redakcji i loży to William Buckley, Jr.; jego ojciec Harold K. Guinzburg założył Viking Press – publikował beatników, króla Abdullacha II i Daniela Ellsberga od Watergate, pracowała tam dwa lata Jacqueline Kennedy Onassis ale raczej nie dla pieniędzy, redaktorem był Corlies Morgan Smith pracujący wcześniej w CIA, poza tym ojciec Guinzburga należał do Fight for Freedom – organizacji założonej w 1940 mającej na celu wciągnąć Stany do wojny, na liście członków znane już przez nas nazwiska: Dulles, Luce, Marshall Field III…). Oprócz tego współzałożycielem The Paris Review był Harold L. Humes (najpierw na kilku prestiżowych uczelniach, potem w marynarce a następnie znalazł się w Paryżu, w 1966 Timothy Leary podał mu dużą ilość LSD co poważnie odbiło się na zdrowiu psychicznym Humesa) oraz John P. C. Train (służył w armii, finansista, trzej prezydenci mianowali go na różne stanowiska). Oczywiście Paris Review nie był jedyny – istniał niemiecki Der Monat, francuski Preuves czy wspomniany wcześniej brytyjski Encounter oraz literacki Horizon (redaktor naczelny Cyril Connolly wiedział dziwnie dużo o siatce Cambridge Five, Horizon był wspierany finansowo przez Petera Wrighta – utopił się w wannie, podejrzewano, że zabił kochanek, który też utopił się w wannie, Wright wspierał też takich malarzy jak Francis Bacon i Lucian Freud). Czasopisma te nie istniały w próżni wymieniając się autorami, wspierając recenzjami i prowadząc politykę realizującą cele Congress for Cultural Freedom. Elitarne, niszowe i wpływowe z doborowymi autorami jak na przykład Somerset Maugham (w czasie I wojny światowej w brytyjskim wywiadzie), William Styron (w czasie II wojny światowej w marines, powołanie na wojnę w Korei przeszkodziło mu w odebraniu jednej z nagród), James Jones (walczył z Japończykami, reporter w Wietnamie), Romain Gary (francuski pilot wojskowy, potem konsul w Los Angeles) czy Terry Southern (w czasie wojny został porucznikiem, kontakty z beatnikami, swingującym Londynem, scenariusz do Easy Rider).
William Buckley, Jr. (pracował w CIA, kumpel E. Howarda Hunta, który na łożu śmierci przyznał, że brał udział w zabiciu Kennedy’ego) debatuje o hipisach z Jackiem Kerouacem, Edem Sandersem i Lewisem Yablonskym (socjolog, służył w marynarce, eksperymenty społeczne w sekcie Synanon i rekrutacja jej członków z więzień, doradca do spraw przestępczości Nelsona Rockefellera).
Po drugiej stronie barykady pojawiły się na użytek wewnętrzny kontrkulturowe gazetki, które stanowiły element promujący nowy styl życia, narkotyki, swobodę obyczajową no i hipisów. Żeby działać sprawniej połączyły się w 1966 w Underground Press Syndicate, który stworzyli wydawcy podziemnych gazet: I) Walter Bowart (autor jednej z pierwszych książek o MKULTRA, o bardzo ciekawych powiązaniach, Timothy Leary zwierzał mu się, że jest agentem CIA, natomiast żona Bowarta – Peggy Hitchcock Mellon z bankierskiej dynastii Mellonów fundowała razem z bratem wszystkie fanaberie Leary’ego łącznie z pobytem w posiadłości Millbrook, zresztą należącej do Mellonów oraz była szefową narkotykowej fundacji International Federation for Internal Freedom wspierającej działania Leary’ego), II) John Wilcock (autor przewodników podróży, również po krajach komunistycznych), III) Art Kunkin (alchemik, tu macie jego wykład o tym jak sobie zrobić kamień filozoficzny), IV) Max Scherr (w czasie wojny w marynarce, potem kręcił się wokół beatników), V) Harvey Ovshinsky (ojciec miał 400 patentów z różnych dziedzin, możemy mu dziękować między innymi za nowy rodzaj baterii do laptopów oraz rozwiązanie problemów z produkcją pocisków artyleryjskich podczas wojny w Korei), VI) Michael Kindman (członek sekty Mela Lymana w Bostonie – tak samo jak Lynette Fromme od Mansona, następnie gejo-poganin). W końcu szefostwo nad biznesem powierzono Tomowi Forcade (służył w lotnictwie, następnie przemycał samolotami konopie z Meksyku i Kolumbii, w końcu został podziemnym wydawcą). Z początkowych pięciu gazet zrobiło się trzysta a czytelnictwo wzrosło z tysięcy do dwudziestu milionów.
W 1966 stało się coś genialnego dziwnego. The New York Times (właścicielem był globalista i promotor psychodelików Henry Luce) w kwietniu zaczyna wypuszczać serię artykułów demaskujących działalność CIA w tym powiązania z Congress for Cultural Freedom. Dzień po pierwszym artykule, lewicowy magazyn Ramparts zaczyna własną serię demaskacji: Uniwersytet w Michigan służy jako przykrywka dla pomocy Wietnamowi Południowemu, National Student Association, Radio Wolna Europa i kilka innych instytucji to również przykrywki i organizacje fasadowe CIA. Oczywiście wtedy Congress for Cultural Freedom był już nieco oklapłą inicjatywą natomiast Ramparts, hipisi, prochy i operacje psychologiczne w stylu „Paul McCartney nie żyje i zastąpił go sobowtór” albo „lewicowcy przestają być lewicowcami” były przyszłością (pismo Rat jako jedno z pierwszych promowało teorię „Paul is dead”; autorzy z Ramparts przemienili się w cudowny sposób w konserwatystów jak na przykład David Horowitz i Sol Stern, który trafił do Manhattan Institute założonego przez szefa CIA).
***
Haight-Ashbury
Elvis Presley – Heartbreak Hotel
The 13th Floor Elevators – I’ve Seen Your Face Before (o Janis Joplin)
Quicksilver Messenger Service – Pride Of Man
Big Brother & The Holding Company – Summertime
Jefferson Airplane – White Rabbit
Jefferson Airplane – Somebody To Love
“When the truth is found
To be lies
And all the joy
Within you dies
Don’t you want somebody to love”
Jefferson Airplane – Somebody To Love
“I was interested in two things: overthrowing the government and fucking. They went together seamlessly.”
Peter Coyote
“I lived in Elvis Presley’s house, man. He ran me out of the yard. I got mad at him, I was going to throw some rocks at him, ‘cause I thought he was an idiot, an egotistical fucking punk. I never liked him even a little bit, but everybody else always kow-towed to him because he was rich and everything. But to me that don’t mean shit. I don’t give a fuck how rich you are, I’ll bust you up anyway.”
Charles Manson
“Sandy Good had seen me perform at The Committee Theater in San Francisco a few years previously. Now she told me that when she first met Charlie and people asked her what he was like, she had compared him to Lenny Bruce and me. It was the weirdest compliment I ever got, but I began to understand Manson’s peculiar charisma. ”
Paul Krassner
“The Haight-Ashbury district proved to be an interesting laboratory for observations concerning a wide variety of phenomena”
“The role of drugs in the exercise of political control is also coming under increasing discussion. Control can be through prohibition or supply.”
Louis Jolyon West
W czasie drugiej wojny światowej powstał silny ruch antywojenny. Wiadomo było, że coś takiego powtórzy się podczas interwencji w Wietnamie. W czyjejś głowie rodzi się więc pomysł: a może zaćpać tych ludzi na śmierć a może by tak znaleźć młodzieży inne zajęcie niż protesty? Może by tak stworzyć ruch antywojenny od podstaw ale tak, żeby realizował przede wszystkim plan przebudowy społeczeństwa?
Chet Helms urodził się w Kalifornii ale jego rodzina zamieszkała w Teksasie. Gdy studiował na University of Texas w Austin poznał tam wielu muzyków w tym przyszłą gwiazdę Janis Joplin. Chet chciał ją wypromować już w 1963 kiedy razem pojechali autostopem do San Francisco, co skończyło się niczym. Dopiero trzy lata później Chet zadzwonił do Janis i zaproponował jej śpiewanie w nowym zespole, który złożył do kupy i został jego managerem – Big Brother and the Holding Company. Chet Helms to ważna postać w San Francisco, nazywana zwykle ojcem Lata Miłości, jak zobaczymy zapewne nie bez słuszności, jednak jego wczesne lata jeszcze w Austin są być może jeszcze ważniejsze. Znajomym Cheta z Austin, o czym rzadko się wspomina, byli muzycy z pierwszej psychodelicznej kapeli, za którą ruszyła moda, na której potem zbudowano hipisów – 13th Floor Elevators. Janis Joplin chciała nawet dołączyć do 13th Floor, była ich dobrą znajomą więc także Chet poznał nieszczęsnego Roky Ericksona oraz podejrzanego Tommy’ego Halla grającego na dzbanku, organizującego zespół i karmiącego jego członków LSD. Jak wspomnieliśmy sobie wcześniej źródłem LSD dla Halla mógł być Billy Lee Brammer – dziennikarz, członek sztabu senatora Lyndona B. Johnsona, posiadający kontakty z Timothym Learym, był w Dallas podczas zamachu na Kennedy’ego itd. Drugim potencjalnym źródłem jest właśnie Chet Helms. Jeszcze bardziej interesujące jest to, że Brammer i Helms musieli nawiązać w Austin jakiegoś rodzaju kontakty bo Brammer najpierw przeprowadził się do San Francisco, gdzie miał pisać scenariusz do filmu o hipisach (wcześniej zrezygnował z pracy u prezydenta Johnsona i napisania jego biografii) a następnie przeprowadził się do Denver, żeby zostać szefem klubu Family Dog. Brammer nie dotarł na miejsce bo miał wypadek, zresztą klub szybko zbankrutował. Ważne jest jednak to, że Family Dog w Denver powstał na wzór klubu Avalon Ballroom, który Chet Helms prowadził pod nazwą Family Dog. W 1967 do Helmsa przybył były marine i przyszły promotor koncertów w Denver – Barry Fey, żeby podpatrzeć doświadczenia Helmsa. Helms też doprowadził w krótkim czasie do bankructwa swój klub bo pozwalał na wchodzenie bez biletów. I o to chodziło! Ten klub miał zbankrutować i dawać darmówki.
Family Dog, Chet Helms i Janis Joplin.
Chet Helms nazwał swój klub w San Francisco Family Dog od nazwy komuny, z którą był zaprzyjaźniony. Powstanie grupy Family Dog było związane z kolei z knajpą na kompletnym zadupiu w małym miasteczku Virginia City w Nevadzie. Kręciło się tam trochę ciekawych osób być może dlatego, że filmowcy w pobliżu mieli plan serialu Bonanza. Knajpa nazywała się Red Dog Saloon i założył ją Mark Unobsky z Memphis. Jego ojcem był Bert D. Unobsky, handlarz bawełną i były szef nowojorskiej giełdy towarowej, który pożyczył mu pięć tysięcy dolarów na założenie biznesu, który nie miał szansy wypalić. Być może wybór branży knajpiano-rozrywkowej związany był z tym, że młody Unobsky przyjaźnił się z synami producenta muzycznego Sama Phillipsa, który opiekował się między innymi Elvisem Presleyem (a Charlie Manson znalazł się w 1969 jakimś sposobem w Kalifornijskiej posiadłości Presleya, poza tym fryzjer Larry Geller był „duchowym doradcą” Presleya – Geller razem z Jayem Sebringiem założyli pierwszy salon stylizacji włosów dla mężczyzn, Sebring to oczywiście ofiara bandy Mansona). Mark przeprowadził remont budynku i sprowadził pierwszy zespół, który zagrał na otwarciu w 1965. Zespół nazywał się The Charlatans, a jego twórcą był George Hunter nieumiejący na niczym grać. Zespół został zrekrutowany przez Chandlera Laughlina III znanego jako „Travus T. Hipp” – radiowca z Nevady, który zaczął swoją karierę na pokładzie USS Intrepid, był korespondentem wojennym w Jemenie, badał aferę Watergate, prawdopodobnie od niego pochodzi słowo „hipis”, który wcześniej założył knajpkę Cabale Creamery w Berkeley (pozostali założyciele Cabale – Rolf Cahn i Debbie Green łączą się bardzo mocno ze środowiskiem Club 47, które znamy z opowieści o pewnym dziwnym kanionie w Los Angeles, Cahn służył w OSS o czym niżej). Pierwsze przesłuchanie przeszło do legendy bo The Charlatans grali pod wpływem LSD, które Laughlin dostał od Augustusa Owsleya Stanleya III. Owsley Stanley produkował LSD dopiero od czterech miesięcy ale za kilka lat miał rozwinąć naprawdę imponujące kontakty. Pamiętacie przecież, że zaopatrywał Bruce’a Palmera z Buffalo Springfield i że na Monterey Pop Festival rozdał 14 tysięcy dawek LSD. Na razie potrzebujemy wiedzieć tylko tyle, że był również dźwiękowcem Grateful Dead a jego dziadek był gubernatorem Kentucky.
W Red Dog Saloon oprócz The Charlatans, którzy zostali szybko zapomniani, grały też takie zespoły jak Quicksilver Messenger Service czy Big Brother & The Holding Company – jeszcze bez Janis Joplin. W Saloonie pracowała Ellen Harmon, pomywaczka Luria Castell oraz projektant plakatów Alton Kelley. Te trzy osoby wyjechały do San Francisco, gdzie założyły komunę Family Dog, która pracowała dla Cheta Helmsa. O Harmon nic prawie nie wiadomo, Kelley z kolei był spawaczem w fabryce helikopterów Sikorsky a jego rodzice w czasie wojny pracowali w zbrojeniówce. Castell była wcześniej studentką działającą w lewicowych organizacjach (WEB DuBois Club w San Francisco jest istotny – współzakładał go prawnik prawie zaćpany przez Janis Joplin i przegrywający ważne dla kontrkultury procesy narkotykowe, inni członkowie – bracia Bill i Hillel Resner założyli The Straight Theater – finansowany przez Abigail Folger ofiarę Mansona) W 1963 Castell organizowała wyjazd czterdziestu studentów na Kubę razem z facetem, który nazywał się Robert Kaffke i był artystą z San Francisco. Kaffke był poza tym informatorem FBI i udzielał władzom informacji na temat Lee Harveya Oswalda, gdy w tym samym czasie przebywali w Meksyku. Historia Family Dog jest dosyć niejasna ale poza byciem komuną, która pomagała Chetowi Helmsowi w organizowaniu imprez, była też luźną wspólnotą dilerów narkotyków – jeden z nich to Jack Towle, czwarty i rzadko wspominany założyciel (służył wcześniej w marynarce). Siedziba Family Dog w San Francisco mieściła się przy 2125 Pine Street w starej kamienicy (później 2111 Pine Street). Alton Kelley zaczął projektować plakaty najpierw dla klubu Helmsa o potem innych zespołów, zostając klasykiem hipisowskiej estetyki, do grupy dołączyli też szybko George Hunter i Dan Hicks (ojciec – zawodowy wojskowy) z The Charlatans. Grupa zaczęła również organizować imprezy w lokalu robotników portowych Longshoremen’s Hall (w pobliżu ni z tego ni z owego zamieszkał okultystyczny artysta z Niemiec Wilfried Sätty). W październiku 1965 odbyła się tam pierwsza potańcówka na którą przybyło kilkuset dziwnie ubranych młodych ludzi zachęconych plakatami Kelleya. Pierwsi hipisi.
W 1966 w tym samym miejscu grupa Merry Pranksters (ci od podróży autobusem z Kalifornii do Nowego Jorku i LSD) oraz Stewart Brand (w czasie wojny spadochroniarz, fotograf dla Pentagonu, założył Whole Earth Catalog skąd hipisi brali pomysły na życie i styl, Brand spędził też trochę czasu w MIT Media Lab z założycielem Nicholasem Negroponte – bratem Johna Negroponte pierwszego Director of National Intelligence) i kilka innych osób organizują Trips Festival – pierwsze tak duże wydarzenie z masowym zażywaniem LSD. Wypromowane zostaje Grateful Dead, grają też Big Brother and the Holding Company. Ćpanie zapewniał Owsley Stanley a promocję dziennikarze tacy jak Lou Gottlieb (założył komunę Morningstar jak powiedział „sam nie wiem dlaczego” wieszcząc zastąpienie pracy ludzi przez roboty). Wieści szybko się roznosiły i dwa tygodnie później na imprezce z Warlocks (tak nazywali się jeszcze Grateful Dead) pojawili się ludzie Johna Gittingera z MKULTRA badając w terenie skuteczność LSD. Psychodeliczne oświetlenie dla Trips robił Bill Ham – zaczął karierę od Red Dog Saloon, gdzie stworzył pierwsze świetlne przedstawienia, robił potem oświetlenie dla wielu zespołów z San Francisco i został w końcu managerem ZZ Top. (W 1991 uciekinier z więzienia Spencer Corey Goodman zamordował żonę Hama żeby ukraść jej samochód, paranoja podpowiada mi, że coś więcej mogło kryć się za tym zabójstwem. Na marginesie: prokuratorem, który załatwił karę śmierci Goodmanowi był Frank Briscoe – facet w 1959 załatwił karę śmierci pewnemu dzieciakowi za gwałt i zabójstwo na innym dzieciaku i ukrycie zwłok w lodówce. W tej sprawie jest kilka znaków zapytania ale przypomina ona sprawę z 1965 również z Teksasu. Znaleziono wtedy w lodówce pokrojone zwłoki małżeństwa a ich syn Charles Rogers zniknął. W czasie wojny był on pilotem w marynarce i pracował dla ONI [wywiad marynarki]. Poza tym Rogers jest jednym z kandydatów na zabójcę prezydenta Kennedy’ego a niektórzy twierdzą, że pracował przy tej robocie razem z płatnym zabójcą Charlesem Harrelsonem, który przyznał się do strzelania do prezydenta a potem odwołał swoje zeznania. Tak czy inaczej syn Charlesa – aktor Woody Harrelson twierdzi, że ojciec był szkolony przez CIA.
Podczas Trips Festival z Family Dog i Grateful Dead zapoznają się z Billem Grahamem, który zostanie wpływowym promotorem zespołów z San Francisco, współpracownikiem Cheta Helmsa i producentem. Dzięki Billowi Grahamowi mamy teraz wielkie koncert na stadionach, których był pionierem ulepszając nagłośnienie. Graham urodził się w Niemczech w żydowskiej rodzinie jako Wulf Wolodia Grajonca, w czasie wojny w Korei służył w armii i zdobył odznaczenia. Po powrocie pracował jako kelner w kilku hotelach gdzie poznał innego wojaka, muzyka i w przyszłości producenta muzycznego Tito Puente. Następnie znalazł pracę w firmie Allis-Chalmers (ciężkie pojazdy i zbrojeniówka), gdzie poznał swoją żonę Bonnie MacLean, która została następnie artystką projektującą psychodeliczne plakaty. Po przeprowadzce z Nowego Jorku do San Francisco Graham wszedł w kontakt z radykalnym teatrem San Francisco Mime Troupe której szef został aresztowany. Graham wpadł więc na pomysł, żeby zorganizować koncert-zbiórkę z którego dochód miał pójść na kaucję. W ten sposób zaczął karierę. Graham należał również do około 1400 żydowskich dzieci, które ewakuowano przed wojną z Niemiec bez rodziców do Stanów. Wielu z tych imigrantów rekrutowano do wywiadu a wśród nich znalazł się Hans Habe, którego córka została ofiarą bandy Mansona, czy na przykład Klaus Mann syn Thomasa Manna. Być może wśród nich był założyciel wcześniej wspomnianej knajpy Cabale Creamery Rolf Cahn, który służył w OSS i walczył na froncie w czasie wojny. Dla Grahama pracowali rysownicy plakatów, które promowały koncerty: Stanley Mouse i Alton Kelley, Wes Wilson, Victor Moscoso oraz Rick Griffin. Niektórzy z nich współpracowali także z podziemnymi komiksami takimi jak Yellow Dog czy Zap wydawanymi przez Print Mint (szef wydawnictwa Donald Schenker – poeta, służył w marynarce). Publikowali tam także między innymi Robert Crumb z Rat Subterranean News, S. Clay Wilson (w wojsku sanitariusz), Gilbert Shelton (kumpel Janis Joplin z teksaskich czasów), Robert Williams (był w szkole wojskowej), Franz Cilensek (kartograf w Marine Corps w Korei), Vaughn Bodē (był na ochotnika w armii) i Trina Robbins (współpracowała z Catherine Yronwode, matka Yronwode– uciekinierka z Niemiec, łapie się wiekowo do dzieci werbowanych do wywiadu; Catherine Yronwode to ciekawa postać – zaczynała od malowania w Cabale Creamery, następnie pisała do Rolling Stone i Whole Earth Catalog, potem weszła w biznes komiksowy i została neopoganką, twierdzi, że Walter Breen ukradł jej rodzicom kolekcję wczesnych wydań książek Aleistera Crowleya; o Breenie i Robercie Bashlowie powiemy coś w przyszłości).
Wśród zespołów, które tworzyły scenę muzyczną w San Francisco znajdowały się (dla przypomnienia+nowe info):
-Jefferson Airplane (Signe Toly Anderson – wokal, żona Jerry’ego Andersona z Merry Pranksters – ci od autobusu i LSD; Marty Balin – wokal, współwłaściciel klubu The Matrix, jego ojciec Joseph Buchwald pracował w drukarni Neal, Stratford & Kerr wydającej psychodeliczne plakaty dla zespołów z San Francisco, zapoznał Billa Grahama z właścicielem drukarni, Graham promował potem Jefferson Airplane; Paul Kantner – gitara, chodził do szkoły wojskowej, jego brat w czasie wojny był pilotem wojskowym; Jorma Kaukonen – gitara, ojciec pracował w Departamencie Stanu głównie w Azji, Kaukonen grywał folkowe piosenki w Cabale Creamery przed rockową karierą; Jack Casady – kumpel Kaukonena poznali się w Waszyngtonie, ojciec William Robert Casady dentysta, należał do American Jazz Society; Grace Slick – wokal, potomkini pasażerów Myflower; Skip Spence – wokal, jego ojciec był pilotem bombowca w kanadyjskim lotnictwie; Spencer Dryden – jego wujek to Charlie Chaplin, John Barbata – perkusja, jego matka pomogła Albertowi Einsteinowi ściągnąć łódź z mielizny gdy zabrakło mu benzyny – może wynika z tego coś więcej?)
-Big Brother and the Holding Company (Janis Joplin – wokal, ojciec był inżynierem naftowym, biseksualistka, randkowała z Williamem Bennettem, który za Reagana został sekretarzem edukacji [sprawdziłem i była tylko jedna randka w ciemno], jej chłopakiem z San Francisco był muzyk Joe McDonald, który służył w marynarce co jest dziwne bo jego rodzice nazwali go po Stalinie i byli komuchami; Sam Andrew – gitara, pochodził z rodziny wojskowej, dorastał na Okinawie, pełne nazwisko Sam Houston Andrew III w drzewach genealogicznych nic nie znalazłem ale może potomek Sama Houstona czyli faceta, który pod San Jacinto wygrał dla Texasu niepodległość; Nick Gravenites – gitara, ojciec był właścicielem cukierni a gdy umarł, Nick zaczął sprawiać problemy wychowawcze i został wysłany do szkoły wojskowej w Wisconsin).
-Grateful Dead (Jerry Garcia – gitara, wokal, w 1960 ukradł matce auto za karę trafił do wojska, Phil Lesh – chciał grać w orkiestrze wojskowej ale nie przyjęto go do wojska, wiadomo – granie na trąbce to zabójcza harówa; Bill Kreutzmann – gdy był nastolatkiem nagle w jego szkole pojawił się Aldous Huxley i stwierdził, że Kreutzmann to świetny perkusista czym zachęcił go do podjęcia kariery; Mickey Hart – grał na perkusji w elitarnej wojskowej orkiestrze The Airmen of Note, podobno instruktor walki wręcz i judo dla lotników z Strategic Air Command, którzy mieli smażyć Europę w przypadku wojny nuklearnej, gdy stacjonował w Hiszpanii poznał jazzmanów Gerry’ego Mulligana i Counta Basie; Ron „Pigpen” McKernan – wokal, ojciec DJ w radiu, McKernan zmarł w wieku 27 lat tak jak jego dobra znajoma Janis Joplin, inne zgony muzyków rockowych w wieku 27 lat: Brian Jones, Jimi Hendrix, Jim Morrison, Kurt Cobain, Amy Winehouse; Robert Hunter – prawdziwe nazwisko Robert Burns, potomek narodowego poety Szkocji Roberta Burnsa, Hunter brał udział w testach LSD dla MKULTRA razem z Kenem Keseyem; Tom Constanten – klawisze, programista komputerowy w lotnictwie, są lata 60. więc programista to coś jak teraz spec od robotów, nie dostał dostępu do tajnych danych ze względu na sympatie komunistyczne, dzień po zakończeniu służby rozpoczął karierę muzyczną w Grateful Dead; Brent Mydland – urodzony w Monachium, ojciec kapelan wojskowy) (managerem zespołu był Rock Scully, którego ojcem był lewicowy dziennikarz a partnerką kapłanka pogańskiego kościoła)
-Quicksilver Messenger Service (Chet Powers – wokal, służba w lotnictwie, Nicky Hopkins – organy, brytyjczyk, chodził do tej samej szkoły co Keith Moon z The Who)
–Sopwith Camel (wokal Peter Kraemer z miasteczka na zadupiu Virginia City tego od Red Dog Saloon)
-Moby Grape (Skip Spence – gitara, ojciec w czasie wojny był pilotem bombowca, pracował następnie w przemyśle lotniczym, kariera muzyczna Skipa została zniszczona przez chorobę psychiczną; Bob Mosley – wokal, odszedł z zespołu żeby wstąpić do Marines, następnie zapadł na schizofrenię tak jak Spence, został bezdomnym ale regularnie co miesiąc dostawał czek za niebojowe obrażenia, których doznał najwyraźniej podczas szkolenia po którym został wyrzucony)
Było też wiele innych zespołów. Całości patronował dziennikarz Ralph Gleason publikując przychylne artykuły o nowej scenie muzycznej (w czasie wojny służył w Office of War Information zajmującym się operacjami psychologicznymi). Inny dziennikarz Herb Caen promował systematycznie nowe słowo – hipisi, na określenie grupy dziwnie ubranych dzieciaków (w czasie wojny służył w lotnictwie, wcześniej stworzył słowo beatnik). Powstaje pismo Crawdaddy (tytuł od nazwy klubu gdzie grali pierwszy raz Rolling Stones) założone w 1966 przez Paula Williamsa (należał później do sekty Mela Lymana i podobno był tam więziony). W 1967 powstaje magazyn Rolling Stone założony przez Ralpha Gleasona i Janna Wennera (pierwsze wydanie dotyczyło Monterey Pop Festival, którego mocną stroną były zespoły z San Francisco), nowe pismo zostało utworzone na bazie redakcji znanego nam już pisma Ramparts.
Jak zwykle wszyscy wszystkich znali. Zespoły wymieniały się muzykami i na przykład Skip Spence grał na początku w Quicksilver Messenger Service a perkusista Dave Getz przeniósł się z Big Brother and the Holding Company do Sopwith Camel, zresztą te dwa zespoły mieszkały w jednej kamienicy. San Francisco Mime Troupe od której karierę zaczął Bill Graham miało w swojej siedzibie salę, którą do prób wykorzystywał zespół Jefferson Airplane. Z Mime Troupe wyłoniła się w końcu komuna Diggersów (z którą przez jakiś czas przebywał Charlie Manson). W piwnicy innego teatru – The Committee znajdowała się redakcja pisma Ramparts, którego redaktor Paul Krassner rozpracowywał potem Mansona dochodząc do dosyć szokujących faktów. Krassner był również komikiem, który występował na deskach The Committee i jak sam opisuje poznał tam Sandy Good zanim jeszcze dołączyła do grupy Mansona. Dan Hicks z The Charlatans założył zespół z Davidem LaFlamme, a LaFlamme z kolei należał do grupy Orkustra gdzie grał też Bobby Beausoleil czyli zabójca od Mansona. Ponadto członkowie Family Dog żyli w tym samym domu z którego wyprowadził się wcześniej Kenneth Anger i Bobby Beausoleil.
Powiązania z Teksasu, a zwłaszcza z Austin ciągnęły się również za wieloma hipisami w Kalifornii. Gilbert Shelton przyjaźniący się z Janis Joplin jeszcze w Austin został kolejnym twórcą komiksów. W czasopismach wydających komiksy pracował również jego kumpel Billy Lee Brammer. Ich znajomym z kolei był długoletni starszy redaktor Playboya Bill Helmer. Teksas i Austin musiały jednak zniknąć z mapy jako miejsce przyjazne dla kontrkultury, żeby nie robić niepotrzebnej konkurencji. 1 sierpnia 1966 Charles Whitman, były żołnierz marine i stypendysta marynarki uczący się w Austin, wspiął się na wieżę górującą nad University of Texas w Austin i otworzył ogień do studentów z niesamowitą celnością. Świadkowie mówili o wielu strzelcach. Zginęło szesnaście osób (w tym nienarodzony chłopiec i facet, który zmarł dopiero w 2001 oraz zastrzelony przez policjanta Whitman), rannych zostało trzydzieści jeden osób. Wcześniej na wieżę musiał bez żadnej pomocy przytargać ciężką szafkę, która zawierała trzy karabiny, trzy pistolety, strzelbę, siedemset sztuk amunicji, dwa noże, zapas żywności i wody na kilka dni, benzynę, budzik, radio, kompas, młotek, siekierę i kilka innych przydatnych rzeczy. Dzień przed atakiem Whitman zabił swoją żonę Kathy i matkę. Zostawił także list pożegnalny z interesującymi wzmiankami: „Nie do końca rozumiem co skłania mnie do napisania tej notki. Byłem u psychiatry. Miałem lęki i agresywne impulsy. Miałem kilka razy okropne bóle głowy w przeszłości. Jestem przygotowany, żeby umrzeć. Po mojej śmierci proszę o sekcję zwłok, żeby zbadać możliwość wystąpienia choroby psychicznej. Zdecydowałem się, że zabiję Kathy dziś w nocy, bardzo ją kocham”. Nienawidził ojca znęcającego się nad rodziną ale zabił matkę i żonę, żeby „oszczędzić im wstydu”. Nie ustalono żadnego konkretnego motywu ataku i jak się okazało Whitman w miał głowie guza. Atak w Austin jest uznawany za jedną z przyczyn powstania oddziałów SWAT. W wieży z której strzelał snajper mieściła się Hogg Foundation for Mental Health (później zajmowali się poprawą zdrowia psychicznego na kampusach). Szefem fundacji był emerytowany podpułkownik lotnictwa, pracował tam też jeszcze jeden wojskowy. Niektórzy spekulują, że David Hogg – dzieciak, który wypłynął jako działacz na rzecz konfiskaty broni po strzelaninie na Florydzie może być jakoś powiązany rodzinnie z założycielami fundacji.
***
Trips Festival został oceniony jako sukces. Zapewnił reklamę hipisom i rozpropagował LSD. Zapoczątkował także połączenie sił beatników z nowymi zespołami, ponieważ Allen Ginsberg miał pojawić się na tym wydarzeniu (ostatecznie się nie pojawił, plakaty z nagim Ginsbergiem reklamujące festiwal to późniejsza fałszywka). Oprócz pogłosek o darmowym LSD do San Francisco hipisów wabiły:
-łatwo dostępne narkotyki – zapewniał je najpierw sklepik Family Dog, a później Psychedelic Shop należący do Rona i Jaya Thelina, ich dochody służyły do finansowania gazety Oracle i wydarzeń typu Human Be-In, w 1967 po niecałych dwóch latach sklep został zamknięty a asortyment rozdany z okazji pogrzebu ruchu hipisów. Nic nie szkodzi, prochy dalej płynęły wartko do Haight-Ashbury.
-tanie albo darmowe mieszkania w dzielnicy Haight-Ashbury. Kościoły i przytułki zapewniały tani nocleg nowym przybyszom. Powszechnie sądzi się również, że tanie, stare, wiktoriańskie domy były przyczyną sprowadzenia się do Haight pierwszych artystów. No to przyjrzyjmy się temu jak było naprawdę. W 1964 roku wujek Rodneya Albina przekształcił dom przy 1090 Page Street w pensjonat z pokojami do wynajęcia. Pokoje zaczęli wynajmować studenci i muzycy. Mieszkał tam też brat Rodneya – Peter Albin, który grał na basie. W pensjonacie mieszkał też perkusista Chuck Jones więc Peter zaprosił swojego kumpla sama Sama Andrew do wspólnej gry. Mieszkający w tym samym pensjonacie drobny diler marihuany o nazwisku Chet Helms zauważył, że można brać po pół dolara za bilet. Pierwszy koncert nowy zespół dał na Trips Festival. Pożyczkę na instrumenty dostali od Billa Grahama, którego znał Helms. Do zespołu dołączył następnie James Gurley a kilka tygodni później Janis Joplin. Inni muzycy z pensjonatu założyli zespół Sopwith Camel. Można powiedzieć, że chodziło o cenę albo o miejsce. Ja mówię, że chodziło o Cheta Helmsa. Inną ale podobną miejscówką był lokal przy 1836 Pine Street związany z komuną Billa Hama, The Charlatans i Janis Joplin.
-hipisi potrzebowali jedzenia i ubrań. Darmowe żarcie, wygrzebane ze śmietników na tyłach supermarketów zapewniała aktorska komuna Diggersów (patent skopiowany przez Mansona). Ubrania rozdawał bezpłatnie sklep (to Manson też skopiował – rozdawał wszystko co się dało, raz nawet dał autobus komuś kto o niego poprosił żeby udowodnić swoje poglądy, autobus wrócił po kilku godzinach). Diggersów założyli Emmett Grogan (majstrujący coś przy swojej autobiografii), Peter Coyote (syn bankiera inwestycyjnego) oraz Peter Berg. Wydawcą publikującym plakaty na ich przedstawienia był kumpel wydawcy Crawdaddy Chester Anderson. Diggersi mieli poza tym powiązania z komunami na ranczach poza San Francisco: Black Bear Ranch, Morningstar i Olompali. Siedziba diggersów mieściła się przy 1350 Waller St. Z zakazanego wyrokiem sądowym rozdziału książki Eda Sandersa (pierwotne źródło to prawdopodobnie dziennikarz Blaine Blaine), możemy dowiedzieć się, że przez jakiś czas w 1967 przebywali tam sataniści z Process Church oraz zwolniony z więzienia Charlie Manson i Sadie Atkins i że brali udział w rytuałach.
-hipisi potrzebowali „ochrony”, którą zapewniali Hells Angels. Gang miał dobre stosunki z hipisami od czasów Merry Pranksters. Na Haight-Ashbury stosunki między obiema grupami miały się dobrze co najmniej od czasów pogrzebu “Chocolate George” Hendricksa. Ochraniali również niesławny Altamont Free Concert z Rolling Stonesami po którym podobno chcieli zabić Micka Jaggera. Najciekawszą postacią z gangu był Bill “Sweet William” Fritsch, który należał równocześnie do Diggersów. Jego żoną była Leonore Kandel, beatniczka i hipiska. Bill wziął również udział w wyprawie do Londynu razem z Pete Knellem (szef gangu w San Francisco), Paulą McCoy (żona Donalda McCoya, założyciela rancza Olompali), diggersami Emmettem Groganem i Peterem Coyote, Kenem Keseyem i kilkoma Merry Pranksters, zorganizowanej przez Grateful Dead. Celem wyjazdu miało być spotkanie z Beatlesami i sprawdzenie czy są „wystarczająco postępowi”.
-hipisi potrzebowali miejsca do leczenia i stawiania na nogi po przedawkowaniu. W 1967 przy 558 Clayton Street powstała darmowa Haight Ashbury Free Clinic, założona przez studenta Davida Smitha. Utrzymywała się dzięki pomocy finansowej Billa Grahama i z dochodów organizowanych przez niego koncertów. W klinice pojawiały się często dziewczyny od Charliego Mansona, żeby wyleczyć złapanego gdzieś przypadkowo syfa. Pomocy udzielała między innymi Ines Mejia Folger i jej córka Abigail Folger pracujące jako ochotniczki z pacjentami. Ci miliarderzy są niesamowici! Zawsze tylko szukają okazji, żeby komuś bezinteresownie pomóc. Panie zbierały również fundusze dla kliniki razem z Sharon Tate i jej rodzicami. W klinice pracował również Joel Fort, który był prawdopodobnie prawdziwym szefem tego przybytku jak wynika z wywiadu, którego udzielił historykom ruchu LGBT. Wcześniej pracował w narkotykowej farmie w Lexington i jak wyjaśnił – kontynuował swój rozpoczęty w więzieniu program leczenia w klinice. Fort poza praktyką naukową działał jako biegły sądowy – wbił gwóźdź do trumny obrony „Texa” Watsona (zabójca od Mansona), zeznawał na procesie Patty Hearst (to ta wnuczka miliardera dokonująca razem ze swoimi porywaczami napadów), a po skazaniu Mansona przeprowadzał z nim wywiady w więzieniu. Poza tym szef kliniki badał naukowo życie rodzinne w grupie Mansona (David E. Smith, Alan J. Rose – „A case study of the Charles Manson group marriage commune” Journal of the American Society of Psychosomatic Dentistry and Medicine. vol. 17, no. 3 1970) i założył pismo naukowe Journal of Psychoactive Drugs. Poza tym pracownikiem Free Clinic był także Roger Smith – kryminolog i kurator sądowy Mansona.
-ktoś najwyraźniej zadecydował, że hipisi potrzebują prania mózgu, dlatego na Haight-Ashbury w 1967 zamieszkał Louis Jolyon West – naukowiec od MKULTRA. Dzięki swoim wnikliwym obserwacjom sporządził tekst “The green rebellion: Notes on the life and times of American hippies”. W ciągu długiej kariery badał jeńców z Korei, Jacka Ruby’ego, Sirhana Sirhana, Patty Hearst i zabił słonia przy pomocy LSD.
-hipisi potrzebowali informacji, książek i stylu życia. Książki Timothy’ego Leary’ego sprzedawał im Ron i Jay Thelin, informacje zapewniało Los Angeles Free Press (to jedna z pięciu gazet, która zakładała Underground Press Syndicate, o którym mówiliśmy wyżej). San Francisco Oracle zapewniało całą resztę. Gazeta ta miała tylko dwanaście wydań i istniała niecałe dwa lata ale była wpływowa. Pisali do niej beatnicy, i kumpel Janis Joplin z Teksasu Travis Rivers a redaktorem naczelnym był poeta Allen Cohen pracujący wcześniej w narkotykowym sklepie Thelinów. Publikowanie kontrkulturowej gazety nie było szczególnie dochodowe więc część dziennikarzy mieszkało u Franka Zappy dzieląc czynsz z trupą taneczną Vito Paulekasa. Za oprawę graficzną odpowiadał Michael Bowen, o którym niżej. Bowen wspierał swoich znajomych: na łamach pisma pojawił się Ambrose Hollingworth – astrolog oraz manager zespołów Quicksilver Messenger Service i Ace of Cups, okultystka Rosalind Sharpe Wall czy Gavin Arthur (kumpel Antona LaVeya, wnuk mało znanego prezydenta Chestera Arthura, kochanek beatnika Neala Cassady’ego, przyjaciel innych beatników, aktywista homoseksualny i działacz na rzecz irlandzkich bojowników z IRA, astrolog, w czasie wojny służył w marynarce). Nic dziwnego, że z gazetą próbował nawiązać współpracę Process Church, ale został przegoniony. Sama Oracle chciała podobno nawiązać współpracę z satanistą Antonem LaVeyem ale tym razem to on ich pogonił.
Jednym z następców Oracle była San Francisco Express Times (zmieniła nazwę na Good Times). W jej redakcji było wiele znanych nam już osób. Poza tym pracował tam niezidentyfikowany informator FBI oraz Richard „Gyke” Gaikowski oskarżany o bycie Zodiac Killerem przez Blaine’a Blaine’a, który też tam pisał. Gaikowski służył wcześniej w wojsku i jego akta medyczne zaginęły. Poza tym Blaine pisze, że gdy w 1964 przebywał w więzieniu McNeil Island, pewien Richard (Gaikowski? – raczej nie – nie był nigdy w więzieniu, raz w areszcie) był kochankiem Charlesa Mansona. Następne spotkanie Blaine’a z Mansonem miało miejsce już po wyjściu z więzienia w Devil House u Diggersów. Prokurator Frank Fowles z Inyo County próbował nawet badać ewentualne związki pomiędzy Zodiac killerem a rodziną Mansona ze względu na zbieżność czasową ich działalności. Jedną z ofiar Zodiaca była Darlene Ferrin. Jak mówią dokumenty policji z Vallejo jej były mąż James Phillips Crabtree, służył w armii i twierdził, że jest tajnym agentem, po wyjściu do cywila pojechał prosto do Haight-Ashbury. Crabtree i Ferrin zajmowali się również okultyzmem oraz prawdopodobnie handlem narkotykami. Amatorski badacz Tom Voigt, twórca teorii z Gaikowskim, twierdzi, że znalazł dowody na to, że Richard, Darlene i Crabtree mniej więcej w tym samym czasie wyjechali z Kalifornii do Albany w Nowym Jorku. Gaikowski zaczął pracować w Knickerbocker News a Crabtree w gazecie Times-Union. Obie gazety mieściły się w tym samym budynku przy 24 Sheridan. W 1969 cała trójka wraca z powrotem do Kalifornii, zabici zostają Doreen Gaul i James Sharp – para scjentologów o których powiemy coś w przyszłości, Gaul zostaje pochowana w rodzinnej miejscowości tuż obok Albany. W 1973 Zodiac przysyła list do Albany Times-Union i zaczynają się kolejne zgony. Ginie Gloria South i Kathleen Kolodziej. Ale możecie nie wierzyć Blaine’owi. W końcu sam był okultystą pracującym dla gazety, która ogłosiła Mansona człowiekiem roku i przekonywała o zaletach Aleistera Crowleya.
-hipisi potrzebowali instytucji, która koordynowałaby wszystkie przedsięwzięcia, przysyłała pacjentów do Haight Ashbury Free Clinic i przyjmowała nowych przybyszy. Powołano więc Switchboard z siedzibą przy 1830 Fell Street.
-hipisi potrzebowali dziwnych sekt, komun, hinduskich guru, cichych rancz za miastem, grup medytacyjnych, satanistycznych sabatów, grup teatralnych, happeningów, śpiewu, zabawy i towarzystwa. Nas nie interesuje. No i oczywiście potrzebowali Charliego Mansona, który był wszystkim po trochu. Ten facet jest ważny!
***
Sukces Trips Festival w promowaniu LSD nie zdał się na wiele. W tym samym roku (1966) kalifornijski parlament zdelegalizował narkotyk na terenie stanu. Hipisi musieli walczyć o swoje! Oddolnemu ruchowi przewodził Allen Cohen i Michael Bowen z San Francisco Oracle. Zorganizowano protest (data 10/6/66 wybrana nieprzypadkowo) przeciwko opresyjnej państwowej bestii, która chciała pozbawić dzieci-kwiaty nektaru zapewniającego oświecenie. Walka dopiero się zaczynała, a mnie za serce chwyta takie wzruszenie, że muszę oddać głos Jeffowi Guinnowi:
„Momentem kulminacyjnym 1966 roku była Wigilia Bożego Narodzenia, kiedy diggersi przyrządzili darmową kolację dla pięciuset osób w miejscowym kościele. Po wspólnej wieczerzy rozdano świeżą partię LSD Owsleya. Dodatkową rozrywkę zapewnił nowo powstały zespół muzyczny Chamber Orkustra. Jego założycielem i gitarzystą prowadzącym był dziewiętnastolatek, który przedstawiał się jako Bobby Snofox lub Bummer Bob, a jego prawdziwe nazwisko brzmiało Bobby Beausoleil.
To głównie imprezy towarzyskie decydowały o uroku Haight. Rzadko zdarzał się tydzień, w którym nie odbyłby się jakiś koncert w parku Panhandle lub występ teatru ulicznego. Był to sposób na celebrację nowego stylu życia. Przeczuwano, że pewnego dnia cała ludzkość odrzuci moralne i duchowe kajdany, jeśli tylko wydarzenia w Haight zyskają odpowiedni rozgłos. W tym duchu miejscowi liderzy postanowili rozpocząć rok 1967 największą balangą, jaką dotychczas zorganizowano, mającą na celu zjednoczenie hippisów z Haight z podobnie myślącymi wolnymi duchami z całego obszaru zatoki San Francisco. Drugim istotnym celem było jeszcze silniejsze zacieśnienie więzi między mieszkańcami Haight a radykalnymi studentami z Berkeley. Koniec końców, nawet jeśli te dwa młodzieżowe środowiska posługiwały się odmiennymi metodami, to ich wspólnym celem było stworzenie lepszego, sprawiedliwszego społeczeństwa.
Organizatorzy przezwyciężyli swoją niechęć do władz miasta San Francisco i formalnie zarezerwowali na sobotnie popołudnie 14 stycznia rozległe boisko do gry w polo na terenie parku Golden Gate. Pierwsza wewnętrzna debata dotyczyła wyboru nazwy dla imprezy. Poważnie rozważano takie nazwy, jak: Pow-Wow i Zgromadzenie Plemion (ang. A Gathering of Tribes), zanim wreszcie uzgodniono ostateczną nazwę: Pierwsze Światowe Połączenie Człowieka (ang. The World’s First Human Be-In). Nikt nie miał pojęcia, ile osób może wziąć udział w tym przedsięwzięciu, ale zakładano, że liczba uczestników będzie duża, o ile pojawi się większość mieszkańców Haight i studentów z Berkeley. W ulotkach o imprezie zaplanowanej na godziny od trzynastej do siedemnastej proszono uczestników, by zabrali ze sobą „dzieci, kwiaty, flety, bębny, pióra, wstążki, transparenty, flagi, mandarynki, kadzidła, dzwonki, gongi, cymbały i radość”. W programie zaplanowano wystąpienia takich osób, jak: poeci Beat Generation – Allen Ginsberg i Lawrence Ferlinghetti, guru miłośników LSD – Timothy Leary oraz Budda.
Zimowa pogoda w San Francisco bywa kapryśna, czyniąc ryzykownym każde przedsięwzięcie na świeżym powietrzu, ale rankiem 14 stycznia niebo było bezchmurne. Organizatorzy martwili się, że publiczność okaże się mniej liczna, niż tego oczekiwali, więc przekonali właścicieli sklepów i kawiarni w Haight, by ci dobrowolnie zgodzili się zamknąć swoje lokale na jeden dzień, w ten sposób zachęcając mieszkańców do wyprawy do parku Golden Gate. Okazało się, że organizatorzy martwili się niepotrzebnie. Już około godziny dziewiątej hippisi w tęczowych strojach i z piórami we włosach zaczęli schodzić się na rozległą łąkę. Bezkonfliktowo mieszali się tam ze studentami ubranymi w niebieskie dżinsy i Tshirty. W chwili oficjalnego rozpoczęcia imprezy na miejscu było obecnych ponad dwadzieścia tysięcy ludzi, ciasno stłoczonych, ale wcale nieskarżących się na ścisk. Diggersi rozdawali darmowe kanapki z indykiem, a Owsley przeznaczył dla uczestników wielką partię najlepszego LSD pod postacią tabletek z wytłoczonym napisem „Biała Błyskawica” (ang. White Lightning). Każdy, kto miał ochotę na odlot na kwasie, mógł to zrobić wedle uznania. Ginsberg, który rozpaczliwie chciał być postacią równie ważną dla hippisów, jak wcześniej dla beatników, otworzył happening, wołając: „Wszyscy jesteśmy jednym!”, podczas gdy ktoś z tłumu zaczął grać na muszli. Leary zachęcił wszystkich obecnych, by się „włączyli, dostroili i odpadli”, po czym rozpoczął się koncert kilkunastu zespołów muzycznych z San Francisco. Gdy o godzinie siedemnastej zaczęło zmierzchać, Ginsberg zaśpiewał na zamknięcie imprezy. Następnie tłumy zgromadzone w parku zaskoczyły pracowników służb porządkowych – młodzież zabrała po sobie wszystkie śmieci, zanim się rozeszła, nadal wesoło pokrzykując i śpiewając. Human Be-In było magicznym wydarzeniem, dalece przekraczającym wszystko, o czym mogli marzyć organizatorzy. Zarazem jednak impreza przyczyniła się do zniszczenia ducha Haight, którego miała uhonorować. O ile dzielnica stanowiła dla hippisów ucieleśnienie Edenu, o tyle media z San Francisco wystąpiły w roli biblijnego węża. Na Human Be-In zjawili się lokalni dziennikarze, fotoreporterzy i filmowcy. Ich późniejsze audycje radiowe i telewizyjne, relacje prasowe oraz zdjęcia wiernie oddały entuzjastyczną atmosferę happeningu. Ogólnokrajowe serwisy informacyjne podchwyciły ten przekaz. Nie było chyba nikogo w Stanach Zjednoczonych, kto nie widział, nie słyszał lub nie czytał czegoś o Haight-Ashbury w San Francisco, miejscu obfitującym w darmowe jedzenie, narkotyki i wolną miłość, gdzie wszyscy byli mile widziani. Kontestatorska młodzież z całej Ameryki żywo zareagowała na te informacje. Wcześniej każdego tygodnia do Haight docierało kilkudziesięciu nowych przybyszów, zazwyczaj głodnych i bez grosza przy duszy. Teraz zjeżdżało ich ponad trzystu dziennie”
Taaa, nawet śmieci po sobie pozbierali. Wróćmy jednak do rzeczywistości. Human Be-In organizował ponownie Michael Bowen, który działał jako łącznik pomiędzy Oracle, hipisami i beatnikami. Mentorem Bowena był tajemniczy guru John Starr Cooke. Mężem jego siostry był polityk demokratów Roger Kent. Natomiast bratem Kenta był Sherman Kent, specjalista od analizy wywiadowczej i szef National Board of Estimates w CIA. Jak piszą Martin A. Lee i Bruce Shlain w Acid Dreams, Cooke był bardzo blisko z siostrą i często pojawiał się na spotkaniach rodzinnych, gdzie zyskał kontakty z CIA. Acid Dreams to półoficjalna historia więc nie wyciąga żadnych wniosków z tego, że wcześniej Cooke był bliskim współpracownikiem L. Rona Hubbarda – twórcy scjentologi i że jako pierwszy uzyskał status „theta clear”. Wyjechał do Londynu i założył tam oddział sekty. Później razem z Peterem Oserem, prawnukiem Johna D. Rockefellera przeniósł się do Tangeru. Podczas pobytu w Algierze polio odebrało Cooke’owi władzę w nogach ale działał dalej jako okultysta i wrócił do Kalifornii. Po zerwaniu ze scjentologią zajął się tarotem, korzystając z osobistej talii kart Aleistera Crowleya. Po przeprowadzce do Cuernavaca w Meksyku założył Psychedelic Rangers. Do grupy tej należał Michael Bowen i został wysłany jako emisariusz tak jak pół tuzina innych członków, którzy pojawili się również w Europie. Bowen znalazł się najpierw Millbrook gdzie był cieniem Leary’ego (później Bowen i Walter Bowart za pieniądze Peggy Hitchcock kupili setki stokrotek, które skończyły w lufach karabinów podczas demonstracji w Waszyngtonie). Celem wysłanników było rozpowszechnianie LSD wśród jak największej ilości wpływowych ludzi ze świata rozrywki, mediów i kontrkultury. W 1966 na specjalne życzenie Cooke’a Michael Bowen osiedlił się na Haight-Ashbury. Pozostawali oni w ciągłym kontakcie więc sukces Love Pageant Rally sprawił, że szybko powstał śmiały plan „zgromadzenia plemion”: kulturowych i politycznych rebeliantów, którzy mieli wspólnie działać na rzecz wyzwolenia. Tylko nie bardzo wiadomo od czego mieli się wyzwalać. Zaakceptowano plan działań, Era Wodnika miała rozpocząć się radosnym świętem do którego przygrywały zespoły z Laurel Canyon i Red Dog Saloon. Był tylko jeden mały problem. Charlie Manson właśnie wychodził z więzienia i nikt jeszcze nie wiedział, że w przyszłości prawie zniszczy całą tą misternie planowaną operację.
-You all know exactly who I am. Say my name….I’m the pimp. I’m the man who killed Sharon Tate. Now say my name.
-Charlie Manson…
-You’re goddamn right
Synem Bowena jest aktor Michael Bowen, grający w jednym z lepszych serialów w historii telewizji: Breaking Bad. Jego kolegą z planu był Bryan Cranston, który jako nastolatek miał ciekawe spotkanie z Charlesem Mansonem…
Dłuuuuugaśny wpis, ale w końcu przeczytałem. 🙂
Drobna uwaga: Daniell Ellsberg nie był od Watergate, tylko od Pentagon Papers (choć oczywiście jego przeciek był powodem założenia jednostki „hydraulików”).
Zaciekawił mnie wątek z pirackimi stacjami, z Audenem i z finansowaniem Alinsky’ego. Polecam jego książkę „Rules for Radicals” – jest całkiem niezła.
Cierpliwie czekam na rozwinięcie wątku z Mansonem
„Dłuuuuugaśny wpis, ale w końcu przeczytałem.”
Te dygresje to jakiś nałóg…
„Drobna uwaga: Daniell Ellsberg nie był od Watergate, tylko od Pentagon Papers (choć oczywiście jego przeciek był powodem założenia jednostki „hydraulików”).”
Fakt.
„Cierpliwie czekam na rozwinięcie wątku z Mansonem”
Helter Skelter is coming down fast.
Po prostu nie mogę się nadziwić, że masz czas i ochotę tyle pisać.
Może dlatego, że sam żyję z pisania i mnóstwo hektarów papieru zapełniam poza blogiem…
Skąd tyle związków wśród hipisów i podobnych z wojskiem? Co jeden to ojciec/matka/brat/szwagier, zbieg okoliczności taki?
Może mieli dość wojskowego wychowania i chcieli się zbuntować przeciwko rodzicom? Tak mi przynajmniej kolega tłumaczył…
Ok ma to sens, przy okazji pensja wojskowego zapewne była wyższa niż średnia i zapewniała spokojne kontestowanie na koszt rodziców.
Przy okazji dzięki za wpis, wpadłem od foxa, czytam. Oczywiście na razie z podejrzliwością, czuwaj.
Bedzie cos na temat Pink Floyd?
Ostatnio bylem na koncercie Rogera Waters’a, jechal ostro po Trumpie, miejscami bylo to po prostu niesmaczne np. jak pokazal go jako figurke z malym penisem. Inych politykow takich jak Orban czy la Farge okreslil jako racistow, co ciekawe nie bylo wsrod nich Kaczynskiego (za trudne nazwisko…).
Pojawialo sie tez sporo zdjec zaplakanych dzieci o sniadej cerze, propaganda migracyjna w pelnej karsie, chociaz z drugiej strony miala jaja powiedziec ze Izrael zabija Palestynczykow.
Na razie pracuję nad Mansonem, na pewno przed końcem lipca będzie wpis.
O Pink Floyd co wiedziałem, a nie było tego dużo, napisałem tutaj:
https://spiskologia.pl/droga-do-san-francisco-1/
Polecam jeszcze przeczytać komentarze Pana Małpy pod tamtym wpisem. Do tematu raczej nie będę wracał.
„co ciekawe nie bylo wsrod nich Kaczynskiego”
No i bardzo dobrze. Pewnie nie dostał listu od Wałęsy tak jak Jagger 😀